Trochę historii, odrobina survivalu i zmagania językowe czyli wymiana w Geithain/Niemcy
Jaka jest recepta na dobry początek wakacji? Czy ostatnie dni roku szkolnego zawsze muszą oznaczać nudę i nerwowe oczekiwanie na świadectwo? A może obawę o reakcję rodziców? Są też pewnie tacy, którzy wakacje postanawiają rozpocząć trochę wcześniej niż ustalił to w kalendarzu Minister Edukacji. I w pewnym sensie my także do nich należymy. Nasze „wagary kontrolowane” rozpoczęły się w niedzielę 21 czerwca 2015r. na dworcu w Kutnie. Tego dnia grupa 12 uczniów naszej szkoły wraz z opiekunami udała się do oddalonego o ok. 500 km Geithain, aby uczestniczyć w wymianie ze szkołą partnerską, czyli Międzynarodowym Gimnazjum Ekonomicznym. Współpraca naszych szkół rozpoczęła się trzy lata temu. Tegoroczna wymiana była drugim spotkaniem młodzieży z obydwu szkół ( we wrześniu 2014r. mieliśmy okazję gościć u nas uczniów z Geithain).
Zrealizowany program wymiany obejmował oczywiście takie oficjalne elementy jak zapoznanie ze szkołą i jej pracą (nasz zachwyt wzbudziła szczególnie hala sportowa i pracownia biologiczna, w której oprócz wielu pomocy i świetnego wyposażenia obecne były również elementy przyrody ożywionej – ślimaki), wizytę w Ratuszu i powitanie przez Panią Burmistrz i Pana Starostę, krótki spacer po miasteczku i zapoznanie z jego historią. Lecz to co naprawdę wakacyjne - zaczęło się potem. Spływ pontonowy rzeką Mulde dostarczył nam wielu ekstremalnych przeżyć. Niesprzyjająca aura, niskie temperatury i mżący od rana deszcz nie stanowiły dla nikogo problemu, choć o suchych ubraniach mogliśmy pomarzyć. Nie do pokonania okazała się jednak inna przeszkoda – niski poziom wody na rzece spowodował, że pontony osiadały na dnie i kilkukrotnie, tak jak staliśmy wskakiwaliśmy do wody, aby je przenieść. Nawet w takich dość ekstremalnych warunkach dziewięciokilometrowy odcinek spływu okazał się dla męskiej części naszej grupy zbyt łatwy. Pływając z prądem i pod prąd, inicjując „groźne zderzenia” z innymi uczestnikami nasi panowie pokonali najprawdopodobniej odcinek dwukrotnie dłuższy niż przewidywała wyznaczona trasa. Elementy „nawigacji” przećwiczyliśmy we wszystkich możliwych językach.
Tegoroczny niski poziom wód w rzekach stanowił również pewien problem podczas spływu po Łabie, na który udaliśmy się następnego dnia. Wielotygodniowy brak opadów spowodował, że rzeka w niektórych miejscach była dostępna jedynie dla pontonów. W tym przypadku „lżejsza” cześć uczestników, czyli dziewczęta przecierały szlaki wodne dla panów, którzy zdecydowanie mocniej obciążyli sprzęt pływający. Przełom Łaby powitał nas na szczęście troszkę lepszą pogodą. Nasz „kapitan” dołożył wszelkich starań, aby pokazać nam możliwości swojej jednostki, zwłaszcza jeśli chodzi o rozwijaną prędkość.
Spacer po Dreźnie z przewodniczką w stroju jednej z pierwszych polskich metres Augusta II Mocnego sprawił, że przenieśliśmy się w czasie. Osoba elektora saksońskiego, który został w roku 1697 wybrany także królem Polski stanowiła dla polskich i niemieckich uczestników wymiany doskonały początek do dyskusji na temat wspólnych elementów historii naszych obydwu krajów. Kompleks pałacowo-ogrodowy Zwinger, luterański kościół Frauenkirche, który miał być dla protestanckich mieszkańców Saksonii rodzajem „przekupstwa” za przejście króla na wyznanie rzymskokatolickie (co okazało się niezbędne w walce o tron Polski i jego utrzymanie), tarasy Brühla nad Łabą (niem. Brühlsche Terrasse) – to tylko niektóre z elementów, które wprowadziły nas w historię miasta i Saksonii. „Pikantne” szczegóły z życia władcy Saksonii i Polski wzbudzały podziw i zainteresowanie zarówno polskich jak i niemieckich uczestników wymiany. Wspaniałym dopełnieniem dnia była wizyta w stylowej restauracji „Pulverturm” („Stara Prochownia”). Menu w stylu Augusta II Mocnego ( a jak wiemy, król w ilości spożywanych potraw nie miał sobie równych) pozwoliło poznać nam walory kuchni niemieckiej. Golonki, szaszłyki, kluski, sałatki były iście królewską ucztą i zdecydowanie podkręciły nastroje.
Trzeci dzień wymiany przeniósł nas do historii współczesnej. Wizyta w Muzeum Stasi (Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego NRD) i w muzeum Forum Współczesne (Gegenwärtiges Forum) zobrazowały szczególnie polskim uczestnikom wymiany najważniejsze elementy powojennej historii Niemiec. Mechanizmy kontroli własnych obywateli w socjalistycznej NRD , wszechobecni „agenci” i sposoby ich werbowania, masowe ucieczki do RFN i ich dramatyczne historie, budowa i upadek Muru Berlińskiego, pokojowe demonstracje i „Nabożeństwa Poniedziałkowe” w Lipsku i innych miastach NRD – wszystkie te wydarzenia stanowiły początek do dyskusji o wspólnych elementach historii Polski i Niemiec. Były odpowiedzią naszych gospodarzy na ich wcześniejszą wizytę w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku. Nasza „wspólna wschodnioeuropejska tożsamość” i rewolucja z roku 1989 (upadek Muru Berlińskiego) są w powszechnej niemieckiej ocenie elementami scalającymi historię Niemiec i Polski.
Nasza wizyta w Niemczech to jednak nie tylko „poważne” historyczne rozważania. To przede wszystkim nowe przyjaźnie, znajomości, doskonały trening językowy, poznanie życia naszych rówieśników i ich rodzin, ich marzeń, planów i szans zawodowych. Wymiana była doskonałą okazją sprawdzenie samego siebie, nieustającym ćwiczeniem umiejętności komunikacyjnych w różnych, zaskakujących sytuacjach życiowych (czasami we wszystkich znanych nam językach), poznania różnic kulturowych. I to jest właśnie nasza recepta na dobry początek wakacji. Dalsze kontakty na FB i planowana „prywatna” wizyta niektórych naszych niemieckich gospodarzy w Polsce w okresie wakacji świadczą, że jesteśmy dobrymi ambasadorami naszego kraju. Na rok szkolny 2015-2016 planujemy kolejną, trzecią już wymianę. Za możliwość ich organizacji i wsparcie finansowe serdecznie dziękujemy Starostwu Powiatowemu w Kutnie i fundacji Polsko-Niemiecka Współpraca Młodzieży, które objęły patronatem nasz tegoroczny projekt wymiany.
