Szymon Krzeszewski
"Wiosło"
Gubię twarz pośrodku tych gór
Chmura mara kopie mój dół
Czy ocalisz mnie?
Przed stopami mymi zimne wody
Obłęd kwiatów pęd
To szaleństwo wchodzi mi do głowy
Proszę złapza dłoń
Wciągnij znów na pokłkad marnej łodzi
Widzę słońca nie
Żółtra febra myśli już nie mroczy
Obok stoisz